26 marca 2013

Pielęgnacja z seyo

Nowa gama kosmetyków do pielęgnacji SEYO jaką możemy znaleźć w drogerii NATURA składa się z:
  • płynów do kąpieli
  • żeli pod prysznic
  • kremów do rąk
  • balsamów do ciała. 
Skusiłam się na żel pod prysznic Active Sport  i krem do rąk o zapachu limonki.


To były zakupy "robione na szybko"... 
O ile miałam czas przy wyborze kremu z tej serii to niestety zabrakło mi
go już na dokładne poznanie zapachów żeli i chwyciłam ten zielony...
Sugerując się podobnym designem do kremu byłam przekonana, 
że żel również ma zapach limonki. 



A jakie było rozczarowanie pod prysznicem....
Otóż zapach okazał się męski i nie miał nic wspólnego
 z limonką ani jakimikolwiek cytrusami.
Cóż jest w tym mój błąd- powinnam sprawdzić zanim kupię...
Producent określił zapach jako ACTIVE SPORT- 
szczerze to nie wiem dlaczego, 
bo nie jest to zapach nadzwyczaj energetyzujący czy dodający energii...



Konsystencja jest dosyć rzadka przez co ucieka z dłoni. 
Przy użyciu myjki bądź gąbki możemy zwiększyć jego wydajność. 
Jak dla mnie kiepsko się pieni. 

Opakowanie to plastikowa butelka 
o pojemności 500 ml z bezproblemowym zamknięciem. 
Żel jest niewydajny, 
ale to pewnie za sprawą tej wodnistej konsystencji.

Żel nie wysusza, nie podrażnia. 
W swoim składzie nie zawiera parabenów. 
Obecna jest za to gliceryna, która ma działać nawilżająco,
 ale w tym przypadku nie warto spodziewać się zbyt wiele.


Pojemność- 500 ml
Cena- ok 6zł
Dostępność- drogeria NATURA 




Krem do rąk o zapachu limonki przeznaczony jest 
do skóry suchej i wymagającej regeneracji. 
Tak przynajmniej twierdzi producent. 
Szkoda, że ja mam odmienne zdanie... 
Pomimo, że nie mam większych problemów 
z suchością i szorstkością dłoni 
to jednak nawilżenie nie było dla mnie wystarczające. 
A skoro krem przeznaczony jest do skóry suchej
 to tego nawilżenia powinniśmy wymagać w większym stopniu.



Konsystencja kremu jest gęsta o białym kolorze. 
Ja zapachu limonki nie czuję:(
 Za to czuję zapach gliceryny, 
której najwidoczniej jest za dużo skoro przebija się przez limonkę...

Niestety trzeba odczekać zanim się wchłonie.
Nie pozostawia tłustego filmu. 


Pojemność- 100 ml
Cena-ok 4zł
Dostępność- Drogeria NATURA



Hasło producenta: SPRAWDŹ CAŁĄ SERIĘ SEYO!

   -Nie, dziękuję!!



12 marca 2013

Joanna- czekoladowy żel pod prysznic

W Biedronce pojawiła się seria żeli pod prysznic firmy JOANNA. 
Do wyboru mamy zapach:
  • czekoladowy
  • waniliowy
  • kokosowy.

Wybrałam czekoladę, więc gdy mam ochotę na coś słodkiego 
i niekalorycznego biegnę do łazienki;)
 Zapach rzeczywiście przypomina czekoladę- bardziej mleczną niż gorzką. 
Woń czuć nie tylko na ciele, ale również w całej łazience. 

Według producenta żel ma odświeżać i nawilżać, 
ale jeszcze nie znalazłam takiego żelu 
po którym nie musiałabym stosować balsamów. 
Więc na to nawilżenie trzeba patrzeć z przymrużeniem oka...


Konsystencja jest ynna i nie pieni się najgorzej.  
Żel wypróbowałam jako płyn do kąpieli i muszę przyznać,
 że wytworzyła się całkiem niezła ilość piany:)

 
Butelka z pompką jest bardzo poręczna i higieniczna.
Pozwala na łatwe i szybkie dozowanie produktu.

 Polecam wszystkim smakoszom czekolady i nie tylko. 
Ta słodka rozkosz na pewno nie pójdzie Wam w boczki:)
Warto jest czasami spróbować czegoś innego o nietypowym zapachu...
                                      




Pojemność- 250 ml
Cena- 5.99 zł
Dostępność- Biedronka

10 marca 2013

NIVEA- malinowe masło do ust

Wszyscy mają masło mam i ja:) 
Zanim się na nie skusiłam te małe, kolorowe puszeczki widziałam u dziewczyn w każdym możliwym miejscu- na przystanku, w autobusie... 
Więc musiałam mieć chociaż jedną, bo już zaczęły mnie prześladować...


                                                         

Do wyboru aż cztery wersje zapachowe:
- wanilia i makadamia,
- wersja bezzapachowa,
- malina,
- karmel. 

Nie różnią się składem, a jedynie aromatem.
I to właśnie substancje aromatyczne nasilają smak i zapach, które utrzymują się znacznie dłużej niż w innych produktach. Do tej pory nie miałam preparatu do ust, który by tak intensywnie pachniał.







 źródło

Drogą eliminacji wygrała MALINA. 
Malina kojarzy mi się z latem, słoneczkiem, beztroskimi wakacjami... Pomyślałam, że może być świetną odskocznią od zimowej, szarej aury... 


 Aromat zamknięty w tej małej, niepozornej puszce jest bardzo długo wyczuwalny na ustach... 
Trzeba przyznać NIVEA się postarała!
Zapach jednym słowem jest PRZEŚLICZNY.

  
Przed zakupem masełka pomyślałam, że pod względem konsystencji będzie ono przypominać tę małą wersję kremu NIVEA z tą różnicą, że będzie dodatkowo zapach.
Jednak się myliłam- jak dla mnie to połączenie masła i kremu. 
Konsystencja nie jest zbyt tłusta.

 
                                                                                                                                                             
 Kremowa konsystencja dosyć łatwo aplikuje się na usta
Po nałożeniu niewielkiej ilości usta bardzo ładnie się błyszczą, dają efekt  naturalnie wyglądających ust. Jednak łatwo jest przedobrzyć, bo już po nałożeniu większej ilości usta są białe. Wszystko zależy od aplikowanej wielkości.
Według producenta masełko ma nawilżać i zapewniać ochronę przed mrozem, słońcem i wiatrem. 
Mam jedynie wątpliwości co do nawilżenia, według mnie to jest tylko natłuszczenie.



Opakowanie to mała, ładnie zaprojektowana puszeczka, którą łatwo zmieścić nawet w kieszeni. Niektóre z dziewczyn narzeka na niepraktyczne zamknięcie, które może skutkować niechcianym otwarciem. Osobiście tego nie doświadczyłam. Moja puszeczka dobrze się zamyka i nie mam z nią problemu. 
Opakowanie dla jednych będzie miało plusy, dla drugich minusy. 
Osobiście lubię balsamy zamknięte w ładnych pudełeczkach pod warunkiem, że jestem w miejscu gdzie mogę umyć ręce:) Nie wyobrażam sobie nakładanie go po wcześniejszym dotykaniu pieniędzy, klamki czy poręczy...  


 Pojemność- 16,7 g/ 19 ml
Cena- promocyjna ok 8zł
Dostępność- Super-Pharm