7 lutego 2013

BOTANICS Suflet do ciała z kasztanowca



Dziś w roli głównej lekkie i puszyste masło do ciała w formie sufletu. Do tej pory nie miałam styczności z sufletem, więc postanowiłam spróbować. I nie żałuję:) W przeciwieństwie do masła suflet jest lekki i szybko się wchłania.



Produkt zawiera ekstrakt z kasztanowca, który wpływa na poprawę krążenia krwi. Uszczelnia i uelastycznia ścianki naczyń krwionośnych, zapobiega ich pękaniu, wzmacnia i udrożnia. Jest to szczególnie ważne u ludzi cierpiących z powodu żylaków, a także rozszerzonych i pękających naczynek krwionośnych. Moje zastosowanie sufletu ograniczyło się jedynie do ciała, ale z powodzeniem może zostać wykorzystane również do twarzy, gdyż energetyzuje skórę i działa ochronnie na naczynka krwionośne. Uwaga!!! Osoby z tendencją do zapychania powinny się wstrzymać od nakładania kremu na twarz, gdyż  posiada on w składzie substancje komedogenne (Paraffinum liquidum, czyli parafinę ciekłą, Cetyl alcohol-alkohol cetylowy), a więc może  prowadzić do zatykania porów, a tym samym – zaskórników i innych nieprzyjemnych niespodzianek. 




Napis na etykiecie „moc roślin”, całkiem naturalny zapach, a nawet opakowanie mogą świadczyć o naturalnym, ekologicznym kosmetyku. Niestety to tylko pozory. W składzie naturalności brak, za to możemy znaleźć substancję konserwujące- Methylaparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Tetrasodium EDTA. Całkiem sporo konserwantów jak na 75 ml kremu. A po co to wszystko? Pewnie dla długiego terminu ważności, który wynosi aż 24 miesiące od otwarcia.




 
Dzięki swojej delikatnej konsystencji doskonale się rozprowadza i wchłania, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy, pozostawia przyjemny zapach. Hmm jaki to jest zapach? Gdybym nie przeczytała etykiety zapach określiłabym jako roślinny i zarazem bardzo delikatny. Kojarzy mi się z wiosną, z kwitnącymi kwiatami...Używam go zimą, więc jest świetną odskocznią od ponurej, szarej aury za oknem. 







75 ml kremu zamknięte jest w małym plastikowym słoiczku zakręconym srebrną pokrywką. Bardzo zgrabne, poręczne opakowanie pozwala na swobodne wydobycie produktu.

Etykieta to dwuwarstwowa naklejka. Pierwsza warstwa to nazwa produktu i pojemność. Po jej odklejeniu pojawia się druga, gdzie mamy więcej szczegółów m. in. skład i datę ważności.

Wspomniana pojemność 75 ml ma swoje plusy i minusy. Dla zwykłej Kowalskiej kremu będzie zbyt mało jak na balsam do ciała. Większość producentów przyzwyczaiła nas już do dużych słojów i wielkich tub. Zaś dla maniaczek kosmetycznych taka mała ilość jest zdecydowanym plusem, gdyż pozwoli na szybkie zużycie produktu przed jego przeterminowaniem...



Cena- ok 6 zł
Pojemność- 75 ml
Dostępność- allegro


2 komentarze: