Masło SHEA chroni
skórę przed utratą wilgoci i
niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi.
Doskonale nawilża, koi, przywraca skórze naturalną elastyczność,
chroni i wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy
skóry
bez pozostawiania tłustej warstwy.
Zapobiega wysuszeniu skóry
przez wiatr, zimno oraz centralne ogrzewanie.
Idealny do pielęgnacji
przesuszonej skóry pod oczami.
Do czego stosuję masło?
Masło używam pod oczy w czystej postaci, a także robię z niego serum, o którym napiszę niebawem. Muszę przyznać, że świetnie nawilża i nie podrażania moich wrażliwych oczu. W tym przypadku spisał się lepiej niż nie jeden krem.
Jako masło do ust ma równie dobre właściwości nawilżające jak w przypadku skóry wokół oczu. Nie roluje się na ustach, nie pozostawia białych śladów.
Wystarczy przełożyć niewielką ilość masła do mniejszego pojemniczka i mamy nowy balsam do ust:)
I jeśli chodzi o zastosowanie masła na inne partie twarzy to w moim przypadku jest to niemożliwe ze względu na komedogenność...
Za to do nawilżania suchych partii ciała takich jak łokcie, kolana sprawdza się wyśmienicie.
Daje skórze świetne ukojenie po depilacji.
Nie stosuję go na całe ciało, gdyż jest go zwyczajnie za mało.
Opakowanie zawiera 50 g, co wizualnie przedstawia
bryłka masła widoczna na zdjęciach powyżej.
Masło jest po prostu masłem, czyli ma kolor żółty i zapach masła,
co nie każdemu może się spodobać.
Z tego względu, że jest przechowywane w lodówce ma zbitą konsystencję.
Przed zastosowaniem warto wyjąć je z lodówki,
dzięki czemu konsystencja stanie się bardziej kremowa
i pozwoli na łatwiejszą aplikację.
Pojemność- 50 g
Cena-7,50zł
Dostępność- KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz